Dlaczego kochamy babcie i dziadków? Chyba za to po prostu, że są. Dla wielu dzieci obecność babć i dziadków jest niemal tak samo oczywista i konieczna jak obecność rodziców. Bez nich nie byłoby pełnej rodziny. Większość dzieci jest o tym najszczerzej przekonana. Dlatego święto seniorów naszych rodzin wywołuje zawsze tak wielkie emocje. I jest tak oczekiwane przez wszystkich – zarówno wnuczęta jak i dziadków.
Zgodnie z wieloletnią tradycją, to piękne rodzinne święto uczciliśmy w Żeliszowie popisami artystycznymi młodszej części naszych uczniów, wspólną zabawą i spotkaniem przy pysznym cieście i kawie. W tym roku – sporo później niż wynika z kalendarza – zebraliśmy się szóstego lutego z powodu wczesnych w tym roku ferii.
Zaproszeni dużo wcześniej dziadkowie stawili się, jak zawsze w bardzo licznym gronie i zdecydowana większość wnucząt miała z kim dzielić radość spotkania.
Występy zaczęli najmłodsi artyści. Wszystkie dzieci zaangażowane zostały do popisów scenicznych i zaprezentowały bezbłędnie wyuczone wiersze i piosenki. Gościom niezwykle podobały się dowcipne życzenia wygłoszone przez najmłodszych aktorów, którzy potrafili zapamiętać naprawdę imponującą ilość tekstu.
Pierwszaki zabrały popisały się w tym roku dynamicznym tańcem, w którym musieli wykazać się dobrą koordynacją i integracją całej grupy.
Drugoklasiści poza popisem recytatorskim przygotowali również taniec, ale w dużo bardziej nowoczesnej, wręcz dyskotekowej aranżacji, która wywołała żywy aplauz widzów.
Uczniowie klasy trzeciej w poetyckiej formie zastanawiali się, co było, gdyby nagle zniknęli babcia lub dziadek i zgodnie doszli do wniosku, że to przecież niemożliwe. Zaprosili też śpiewająco babcie i dziadków na wspólny spacer, a na zakończenie pochwalili się grą na fletach, którą to umiejętność zaczęli niedawno ćwiczyć.
Zwieńczeniem części artystycznej były śpiewane przez wszystkich uczniów, gromkie życzenia stu lat dla wszystkich babć i dziadków oraz wręczenie samodzielnie przygotowanych prezentów. Mogli je wspólnie podziwiać przy suto zastawionych stołach zapełnionych pysznymi ciastami, jak zawsze świetnie przygotowanymi przez niezawodne mamy.
Chcieliśmy, aby po miłej uroczystości została nam pamiątka, dlatego na zakończenie poprosiliśmy zgromadzonych, aby wspólnie z dziećmi, z przygotowanych wcześniej kolorowych, papierowych kółek wykonali rodzinne portrety techniką płaskiego orgiami. Pomysłowość twórców daleko przerosła oczekiwania autorek zabawy. Wykonane dziś prace utworzą małą galerię, która przypominała będzie o wspólnie spędzonych chwilach. Bo w tym szczególnym święcie najważniejsze jest chyba właśnie to, aby uświadomić sobie jak cenny dla wszystkich jest czas spędzony razem.
Joanna Sawicka